Nowa trasa Turkish Airlines. Tym razem Sewilla

Uczynienie Stambułu hubem lotniczym świata było jedną z najlepszych decyzji strategicznych Ankary. Szybki rozwój połączeń zapewnił Turcji i rodzimym podmiotom gospodarczym dostęp do rynków na prawie całym globie ziemskim. W latach 2021-2024 siatka połączeń Turkish Airlines wzbogacona została o 30 nowych, międzynarodowych destynacji, takich jak np.: Dallas, Kraków, Melbourne, Osaka, Seattle i Sydney. Turecki operator oferuje bezpośrednie rejsy do 301 zagranicznych portów lotniczych w 131 państwach świata, co zapewnia aż 52 tys. możliwości podróży, a zakres sieci tras sięga miejsc zamieszkania dla 90 proc. światowej populacji.

Ostatnio Turkish Airlines uruchomiły (de facto wznowiły po dłuższym okresie zawieszenia) rejsy do Bengazi i Damaszku, a we wrześniu zainaugurują bezpośrednie loty ze Stambułu do Sewilli, która będzie szóstym kierunkiem przewoźnika w Królestwie Hiszpanii. Samoloty Turkisha regularnie lądują już w Barcelonie, Bilbao, Madrycie, Maladze i Walencji. Nowe, codzienne połączenia – rejsy będą realizowane w rozkładzie podzielonym, który zapewnia pasażerom dostęp do dwóch fal wylotowych na stambulskim lotnisku – obsłużą boeingi 737 MAX 8.

Nowa infrastruktura lotniskowa nad Bosforem zapewniła możliwość jeszcze większego rozwoju siatki połączeń przez flagowego operatora, ale także przyczyniła się do pojawienia się w Stambule nowych linii lotniczych, gdyż obecnie jest dużo łatwiej o slotu niż w czasach starego portu im. Atatürka. W grudniu Stambuł zyska rejsy do stolicy Kambodży, Phnom Penh. Gigant znad Bosforu planuje, że w kolejnych miesiącach, latach do międzynarodowej siatki połączeń dołączą: Abha, Aswan, Atyrau, Brazaville, Bergen, Glasgow, Hargejsa, Jassy, Katowice (w tym przypadku konieczne jest wynegocjowanie nowej umowy lotniczej między Polską a Turcją; obecnie rząd takich rozmów nie prowadzi), Lima, Lome, Monrovia, Nantes, Newcastle, Ochryda, Orlando, Port Sudan, Rio de Janeiro, Salalah, Timisoara i Windhuk.